Wszyscy wiedzą, że 1 kwietnia to prima aprilis czyli dzień żartów. Obyczaj ten zapoczątkowany w świecie bardzo dawno w Polsce upowszechnił się około 400 lat temu. Obchodzi się go w wielu krajach świata. Polega on na robieniu żartów, celowym wprowadzaniu w błąd, kłamaniu, by inni uwierzyli w coś nieprawdziwego. Tego dnia bezkarnie można, a nawet trzeba spłatać komuś figla.
PRIMA APRILIS
Wiecie, co było pierwszego kwietnia?
Kokoszce wyrósł wielbłądzi garb,
w niebie fruwała krowa stuletnia,
a na topoli świergotał karp.
Żyrafa miała króciutką szyję,
lwią grzywą groźnie potrząsał paw,
wilk do jagnięcia wołał: "Niech żyje!",
a zając przebył ocean wpław.
Tygrys przed myszą uciekł z trwogi,
wieloryb słonia ciągnął za czub,
kotu wyrosły jelenie rogi,
a baranowi - bociani dziób.
Niedźwiedź miał ptasie skrzydła po bokach,
krokodyl stłukł się i krzyknął: "Brzdęk!"
"Prima aprilis!" - wołała foka,
a hipopotam ze śmiechu pękł.
Kokoszce wyrósł wielbłądzi garb,
w niebie fruwała krowa stuletnia,
a na topoli świergotał karp.
Żyrafa miała króciutką szyję,
lwią grzywą groźnie potrząsał paw,
wilk do jagnięcia wołał: "Niech żyje!",
a zając przebył ocean wpław.
Tygrys przed myszą uciekł z trwogi,
wieloryb słonia ciągnął za czub,
kotu wyrosły jelenie rogi,
a baranowi - bociani dziób.
Niedźwiedź miał ptasie skrzydła po bokach,
krokodyl stłukł się i krzyknął: "Brzdęk!"
"Prima aprilis!" - wołała foka,
a hipopotam ze śmiechu pękł.
Jan Brzechwa
Dzieci w naszej klasie ułożyły i napisały krótkie, żartobliwe wierszyki, a niektóre z nich są zamieszczone poniżej.
***
Siedzą dwie stonki,
podobne do biedronki.
Jedzą kurczaka
zamiast ziemniaka.
Weronika Zawadzka
***
Piesek jedzie na rowerze.
Kotek czesze swoje pierze.
Mysz rozkłada koc na plaży.
Krowa w barze serek smaży.
Weronika Dembek
***
Szczeka osioł, piesek miauczy,
mruczy kozioł, świnka kracze.
Z trwogą myślę, co to było?!
Ach! To tylko mi się śniło.
Zuzia Orych
***
Pod drzewem rośnie słońce,
na głowie ma kwiatki pachnące.
Mieszka w dziupli z krasnoludkami,
za górami, za lasami.
Jeż to jego przyjaciel,
nie mogło być inaczej.
Piotrek Zasiewski
***
Na rowerze jedzie kot,
pies wskoczył na płot.
Mysz robi fikołki,
na drzewie śpią koziołki.
Piotrek Król
***
Siedzi wróbel na kominie,
pisze listy swej dziewczynie.
"Przybądź szybko i nie zwlekaj,
bo ja, droga, tutaj czekam".
Siedzi żaba w ogrodzie,
moczy nogi w zimnej wodzie.
Motyl widząc to jej radzi:
"Niechże pani głowę wsadzi"
Siedzi żaba w ogrodzie,
moczy nogi w zimnej wodzie.
Motyl widząc to jej radzi:
"Niechże pani głowę wsadzi"
Bartek Piłsyk
***
Lisek wszedł na drzewo
i udaje, że jest mewą.
A wróbelek Elemelek
właśnie zjada pantofelek.
Grześ Witek
***
Nogi, nogi, dwie stonogi,
na stonogach leży bak.
O... w tym baku zamiast paliwa
leży tylko suchy mak.
Zuzia Markowska
***
Siedzi sobie miś,
ma na imię Zdziś.
Ma przyjaciół gromadkę
i na głowie śmieszną czapkę.
Szymon Drzewiński
***
Żaden pies nie ma ogona.
Michał ze śmiechu kona.
Na drzewie rosną wrony,
a na trawie skaczą balony.
Michał Taraszewski
***
Na trawniku jest ziemniaczek
ubrany w kubraczek.
Obok stoi sobie gruszka,
co wygląda jak pietruszka.
Błażej Winnicki
***
Siedzi kotek na płocie,
przygląda mu się prosię.
Dziwi się, że to nie lis,
a dzisiaj prima aprilis.
Rafał Świętkowski
***
Łukasz, Łukasz, popatrz tutaj,
żaba wielka jak samochód.
Idę, idę, zamknij oczy,
bo ona zaraz wyskoczy.
Agata Jaworek
***
Gdy skacze zajączek po łące
to deszcz zmywa dwie kropki biedronce.
Wiktoria Gromek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz